Kierownik Referatu Kontroli Ruchu Drogowego Wydziału Ruchu Drogowego asp. Przemysław Patelczyk, szybko i zdecydowanie zareagował, gdy zauważył rozprzestrzeniający się pożar restauracji we Władysławowie. Świadomy możliwych zagrożeń, odważnie i pewnie podjął działania zmierzające do ratowania osób, które mogłyby znajdować się w niebezpieczeństwie. Jak?
Do ogromnego pożaru, który strawił Karczmę Swojskie Jadło we Władysławowie, doszło we wtorek, 21 maja 2024 r. Pożar pokrytego strzechą dachu widać było z daleka, a z żywiołem walczyło 12 zastępów straży pożarnej, a ich działania trwały ponad 9 godzin! Na szczęście (a może też dzięki podjętym przez puckiego policjanta działaniom), nikt nie został ranny w wyniku tego pożaru.
Policjant z puckiej drogówki jechał motocyklem ulicami Władysławowa, gdy zauważył rozprzestrzeniający się ogień nad nadmorską restauracją – natychmiast zainteresował się i pojechał na miejsce, gdzie palił się budynek.
Przy płonącej restauracji mundurowy zauważył dwie kobiety, które po przedstawieniu się jako pracownice, zaniepokojone, przekazały policjantowi, że wewnątrz płonącego budynku znajduje się dużo butli gazowych.
Funkcjonariusz policji pewnie i zdecydowanie przystąpił do działania – wyniósł z płonącego budynku kilkanaście butli, które mogłyby spowodować zagrożenie dla życia i zdrowia okolicznych mieszkańców.
Upewnił się również, czy wewnątrz budynku nie znajdują się inne osoby, których życiu lub zdrowiu mogłoby zagrażać niebezpieczeństwo.
– Policjant, który w tej sytuacji działał pewnie i zdecydowanie, wykonywał swoje czynności rozważne i świadomie. Podjął także natychmiastową decyzję o zabezpieczeniu instalacji elektrycznej, która znajdowała się w dostępnym dla policjanta miejscu – mówi asp. sztab. Joanna Samula-Gregorczyk, oficer prasowy KPP w Pucku. – Zdolność policjanta do racjonalnego myślenia, rozumowania i podejmowania decyzji w tak nagłej i niebezpiecznej sytuacji, przyczynia się do podkreślenia, że funkcjonariusz chroni i pomaga, nawet z narażeniem swojego życia.
W czasie, kiedy mundurowy z puckiej drogówki działał w celu ograniczenia zagrożenia dla życia i zdrowia mieszkańców, jedna z pracownic zadzwoniła na numer alarmowy, informując o zdarzeniu.
Co było przyczyną pożaru Karczmy Swojskie Jadło we Władysławowie?
– Ze wstępnych informacji wynika, że w związku z pożarem nikt nie odniósł obrażeń, a przyczyną było zwarcie instalacji elektrycznej – mówi asp. sztab. Joanna Samula-Gregorczyk. – Określeniem dokładnej przyczyny pożaru określi biegły z zakresu pożarnictwa.