Osiem miesięcy więzienia za maltrerowanie psa. Odi z Władysławowa czekał pod sądem
Wideo: Echo Ziemi Puckiej
Jest wyrok dla Januszów P. – sprawców skandalicznego pobicia psa. Odi z Władysławowa leżał półżywy pod gruzami. Cudem udało się go uratować. Sędzia Izabela Frąckowiak – Aleksiejew nie miała wątpliwości: osiem miesięcy bezwzględnego więzienia, po 5 tysięcy złotych zadatku na rzecz OTOZ Animals oraz pięcioletni zakaz posiadania zwierząt. Psiak wraz z właścicielami pojawił się pod sądem.
Działając wspólnie i w porozumieniu ze sobą ze szczególnym okrucieństwem usiłowali uśmiercić psa poprzez zadawanie uderzeń cegłą i trzonkiem od łopaty po całym ciele, w tym głowę, powodując liczne krwiaki i rozcięcia na skórze. Następnie umieścili go w worku foliowym oniemożliwiając mu dostęp do powietrza – mówiła. – Co do zwierzęcia, które było w jakiś sposób kłopotliwe, oskarżeni pod wpływem alkoholu wyzbyli się hamulców i dopuścili się przestępstwa. Sąd uznał, że kara ośmiu miesięcy pozbawienia wolności będzie karą adekwatną.
W wyjaśnieniu wyroku sędzia Frąckowiak-Aleksiejew przypomniała zeznania sąsiadów obu mężczyzn, z których wynikało, iż w stosunku do swoich zwierząt zachowywali się przyzwoicie. Jeden z oskarżonych miał nawet regularnie chadzać ze swoim pupilem do psiego fryzjera. Okolicznością łagodzącą był fakt, iż nie byli wcześniej karani.
Ostatecznie jeden z Januszów został skazany za samo usiłowanie uśmiercenia zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem. Drugi zdaniem sądu nie uczestniczył bezpośrednio w całym procederze i podżegał do zabicia psa. Samo nakłanianie zostało potraktowane na równi z samym procederem.
Wyrok nie jest prawomocny, choć nie do końca satysfakcjonuje właściciela Odiego. Oskarżyciele nie planują wnosić apelacji.
Materiał/źródło: Puck.Naszemiasto.pl
Fot. Piotr Niemkiewicz/Dziennik Bałtycki