Kawałek historii znaleziony w lesie na Półwyspie Helskim: około stuletnia, polska szabla oficerska odkryta przez ekipę Tank Huntera

  • 23 listopada, 2023

Kolejna odsłona kawałka polskiej historii: dzięki odnalezieniu przez ekipę Tank Huntera polskiej szabli oficerskiej można dowiedzieć się nieco więcej o historii Półwyspu Helskiego. Szabla długie lata przeleżała zakopana na niedostępnym dla poszukiwaczy terenie – w lesie w Juracie. Jak udało się im ją odnaleźć? Jak wygląda polska szabla oficerska?

Mateusz Deling (dyrektor Muzeum Pancernego w Kłaninie) oraz Przemek Budzich (filmowiec, współproducent kanału Tank Hunter) to ekipa, która odnalazła wiekową szablę oficerską. Jak? Sprawa nie była prosta, bo najpierw musieli zdobyć stosowne pozwolenia na eksplorację tej części Juraty: terenu dotychczas niedostępnego dla poszukiwaczy historycznych skarbów.

– Na podstawie decyzji Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, jak i właściciela terenu,  w sobotę, 11 Listopada 2023 r. (Święto Niepodległości) udaliśmy się do Juraty, by przeprowadzić poszukiwania w miejscu, gdzie m.in. w 1945 r. stacjonowali niemieccy żołnierze – wyjaśnia Przemek Budzich. – Ale we wrześniu i na początku października 1939 roku stacjonowali również polscy żołnierze Korpusu Ochrony Pogranicza.

Tunk Hunter wziął sprzęty wykorzystywane przy poszukiwaniach historycznych skarbów i pojechał do jurackiego lasu. Tam okazało się, że wybór terenu był strzałem w dziesiątkę! Mateusz Deling wykopał polską szablę oficerską wyprodukowaną około stu lat wcześniej.

– W naszym przekonaniu jest to bardzo ciekawe znalezisko i bardzo znaczące. Jest to szabla oficerska wzoru z 1921 r., co oznacza, że jest to pierwsza, w okresie międzywojennym, regulaminowa szabla stosowana przez wszystkie rodzaje sił zbrojnych – tłumaczy Przemek Budzich. – Takie rzeczy, szczególnie po Polakach z okresu wojny obronnej w 1939 roku, znajdują się bardzo rzadko. Ostatnio, w zeszłym roku, udało się nam znaleźć polski pistolet Vis, który ostatecznie trafił do Muzeum II Wojny Światowej.

Muzeum Pancernym w Kłaninie wyjaśniają, że różnice pomiędzy szablami szeregowego, podoficera i oficera różnią się za względu na wykonanie, materiał, charakterystykę. Te cechy stanowią o rodzaju i przeznaczeniu szabli. W przypadku tej, odnalezionej przez Tank Huntera, wiadomo, że jest to szabla oficerska: prawdopodobnie produkcji lat 20. XX wieku.

– Najprawdopodobniej jest to szabla pozostawiona przez któregoś z żołnierzy z Korpusu Ochrony Pogranicza, którzy w tym miejscu stacjonowali. Nie mamy też wątpliwości, że już nie ma do niej pochwy, tak więc szabla została porzucona bez niej: najprawdopodobniej żołnierz nie chciał, żeby dostała się ona w ręce wroga. Żołnierz ten mógł nie mieć pewności do tego, jakie będzie postępowanie Niemców – wyjaśnia Mateusz Deling. – Broń białą bardzo często zabierano żołnierzom, choć obrońcom Półwyspu Helskiego broń białą pozwalano jeszcze w tamtym czasie zachować. Pamiętajmy jednak, że to były początki wojny, więc jeszcze niektórzy niemieccy oficerowie mieli w sobie odrobinę honoru i potrafili się w odpowiedni sposób zachować. Oczywiście nie we wszystkich przypadkach, bo w wielu przypadkach zachowywali się w sposób niegodny.

Wideo z wyprawy Tank Huntera do lasu w Juracie i odkryciu historycznej szabli można obejrzeć na kanale YouTube Tank Hunter.