Wichura w powiecie puckim (listopad 2016). Pierwszy atak zimy: grad, śnieg i silny wiatr w porywach sięgający nawet do 100 km/h. Strażacy znów mieli pełne ręce roboty. Podmuchy zrywały opierzenia budynków, zwalały drzewa m.in. w Kłaninie oraz na drogę między Władysławowem a Łebczem. Niebezpiecznie podniósł się stan wód – pod wodą znalazły się dwie jednostki. W wielu miejscach do dziś nie ma prądu.
Wichura w powiecie puckim (listopad 2016). Wiało przez cały weekend. Synoptycy ostrzegali przed drastyczną zmianą pogody, choć nikt nie spodziewał się skali zagrożenia. Puccy strażacy podsumowują całą akcję krótko: Bywało gorzej.
– Łącznie od niedzieli do poniedziałku przyjęliśmy osiem zgłoszeń, z czego większość dotyczyła oberwanych opierzeń budynków – relacjonuje mł. asp. Krzysztof Minga, rzecznik prasowy KP PSP Puck. – Jak zwykle przy takich warunkach atmosferycznych niestety nie brakowało wiatrołomów.
Więcej zdjęć i informacji na: Puck.Naszemiasto.pl
Wideo: Krzysztoff Hoffmann/Dziennik Bałtycki