Tradycyjnie setka śmiałków wzięła udział w tegorocznej edycji Marszu Śledzia. Blisko pięć godzin zajął im marsz przez Zatokę Pucką z Kuźnicy do Rewy.
W tym roku były dwie nowości – pierwsza to nowa kategoria „extreme”. Uczestnicy, którzy się zdecydowali na ten rodzaj przygody, musieli przepłynąć tzw. „głębinkę” wpław.
Druga nowość to – zakończona sukcesem – próba pobicia rekordu Polski w największej liczbie osób ubranych w kamizelki ratunkowe i asekuracyjne. Podczas marszu, takich osób było aż 140.