Pożar w Połchowie 19.06.2017. 17-latek w stanie ciężkim zabrany przez śmigłowiec

  • 19 czerwca, 2017
Pożar w Połchowie 19.06.2017. 17-latek w stanie ciężkim zabrany przez śmigłowiec


zrodlo: Puck.Naszemiasto.pl

Prawdopodobnie wybuch pieca był przyczyną pożaru budynku jednorodzinnego w Połchowie. W wyniku eksplozji poparzeni zostali młodzi pracownicy budowlani. Najbardziej ucierpiał 17-latek. Z poważnymi parzeniami twarzy, klatki piersiowej i brzucha został śmigłowcem LPR przetransportowany do jednego z trójmiejskich szpitali. Jego o trzy lata starszy kolega miał poparzone wszystkie kończyny.

Pożar w Połchowie wybuchł w poniedziałek, 19.06.2017 ok. godz. 13:30 w ceglanym budynku na przeciwko Wiejskiego Klubu Kultury przy ul. Św. Agaty. Z relacji sąsiadów wynika, że od kilku tygodni trwały tam remonty. Dzisiaj przyszedł czas na kotłownie i właśnie tutaj tkwi prawdopodobna przyczyna tragedii.

– Ekipa remontowa zajmowała się modernizacją kotłowni. Na tę chwilę za szybko jest mówić, co tak naprawdę się stało – komentuje mł. asp. Krzysztof Minga, rzecznik prasowy KP PSP Puck. – Prawdopodobnie doszło do wybuchu pieca.

Pomieszczenia stanęły w ogniu, a na miejscu pojawiły się jednostki strażackie z kilku miejscowości, m.in. OSP Smolno, OSP Mrzezino i kilka zastępów JRG Puck. Niezbędna była także pomoc medyczna, bo w momencie wybuchu w środku znajdowało się dwóch pracowników firmy budowlanej. Obaj zostali poszkodowani. Szybko wyciągnięto ich z płonącego budynku i udzielono pierwszej pomocy.

Najbardziej ranny był najmłodszy pracownik. Niespełna 17-letni mieszkaniec gminy Puck miał poparzone niemal całe ciało. Z obrażeniami klatki piersiowej, twarzy i brzucha został przewieziony na parking boiska przy SP Połchowo, na płycie którego lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Na tę chwilę strażacy jego stan określają jako ciężki.

Drugi ranny to 20-latek, również z gminy Puck. Miał więcej szczęścia niż jego młodszy kolega.
– Mężczyzna miał poparzone kończyny dolne i górne. Karetką pogotowia został przetransportowany do Szpitala Puckiego – dodaje mł. asp. Minga. – Obaj poszkodowani byli przytomni.

Na miejscu w dalszym ciągu pracują funkcjonariusze straży i mundurowi z KPP Puck. To w ich gestii będzie ustalenie prawdziwej przyczyny pożaru.